poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Wielkanocne porównanie jajeczek (gąbeczek) - Real Techniques Miracle Complexion Sponge vs Noname z Ebay :)

Witam Was bardzo serdecznie!

Pozostając w tematach "okołoświątecznych" przychodzę dziś do Was z porównaniem dwóch gąbeczek - jajeczek do makijażu. Pomarańczowa to Real Techniques Miracle Complexion Sponge, natomiast zielona to chińska gąbka z Ebaya za 4zł (kupowałam ją TU). 
Czyżby udało mi się znaleźć super tani zamiennik makijażowej gąbeczki? Odpowiedź poniżej :)


Wielkość i struktura


Jak widać na zdjęciu Real Tech, jest trochę większa. Jest także dużo bardziej miękka. Zielona jest dość twarda. Kształt podoba mi się w obydwu wersjach. 


Gąbeczki suche

Po namoczeniu pomarańczowa pęcznieje i zwiększa się ok 1 cm. Zielona nie zmienia wielkości oraz dalej pozostaje twarda, natomiast pomarańczowa jest cudownie mięciutka. 
Po namoczeniu

Aplikacja podkładu

Testowałam z kremami BB. Obydwie ładnie aplikują podkład, nie robią smug. Mój test polegał na rozprowadzeniu jednakowej ilości produktu na każdej ze stron twarzy. Niestety z zielonej gąbki brakło mi na pokrycie połowy twarzy, jednak na szczęście z pomarańczowej zostało. Z tego wynika, że jednak pomarańczowa chłonie o wiele mniej produktu, co wpływa na jego wydajność (przy zielonej potrzeba co najmniej 2 razy tyle :/)

Mycie

Real Techniques domywa się bardzo szybko i bezproblemowo (użyłam żelu do mycia twarzy bo nic innego nie posiadam). Taniej gąbeczki nie udało mi się doprać mimo szorowania. Przy okazji udało mi się ją jedynie uszkodzić...:/

Cena

Tu bezapelacyjnie wygrywa gąbka z ebaya ponieważ kosztowała 4 zł, natomiast Real Techniques to koszt ok 35 zł.
Ta cudowna kurka również skradła moje serce :)

Dostępność

Real Techniques można kupić w praktycznie każdej drogerii internetowej (mintishop - 35,90 , cocolita - 29,90). Ja swoją kupowałam w drogerii Jaśmin na Nowym Kleparzu w Krakowie. 
Tanich zamienników pełno na Allegro czy Ebayu. Mój przypominam z Ebaya :)


Według mnie bezapelacyjnie wygrywa gąbeczka Real Techniques. Nigdy nie sądziłam, że porzucę swoje pędzle do podkładów a tak się właśnie stało. Wydaje mi się, że o gąbeczkę łatwiej zadbać oraz łatwiej nią malować :) Muszę dodać, że moja siostra, na którą nie działają kosmetyczne gadżety właśnie ją zamówiła. :) Wczoraj się nią umalowała i załączył się jej "musthave":) 








Podsumowując jeśli macie ochotę to polecam spróbować ten sposób aplikacji podkładu. A może już macie i korzystacie? Jakie są Wasze wrażenia? 

Pozdrawiam,
Ela
Babski Folwark

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz