wtorek, 3 marca 2015

Clinique clarifying lotion 2 - recenzja

Witam serdecznie!

Dziś przychodzę do Was z recenzją mojego ukochanego toniku. Mimo, że tonik może wydawać się jednym z mniej ważnych produktów do pielęgnacji twarzy postanowiłam jednak wydać na niego więcej pieniędzy. Niestety nie żałuję... Wolałabym go nie lubić bo 120zł za tonik to nawet mimo  jego pojemności - 400ml - dużo za dużo.



Co pisze o nim producent:
"Płyn rozświetlający, oczyszczający skórę twarzy, szyi i dekoltu. Złuszcza martwy naskórek. Chłodzi
i odświeża skórę dzięki zastosowaniu mentolu. Przygotowuje skórę do nawilżenia. Przeznaczony do skóry typu I i II - suchej i normalnej,
Sposób użycia:  razy dziennie rano i wieczorem, po użyciu kostki myjącej przecieraj dokładnie twarz wacikiem zwilżonym Clarifying Lotnion twarz, szyję i dekold. Nie pocieraj twarzy 2 razy w tym samym miejscu. Przy początkowym użyciu może się pojawić uczucie mrowienia - znak, że płyn działa prawidłowo, złuszczając martwy naskórek."

Skład:
water/aqua/eau, alcohol denat, glycerin, hamamelis virginiana (witch hazel), menthol, acetyl glucosamine, trehalose, sodium hyaluronate, butylene glycol, sodium bicarbonate, red 6(CI 15850), red 33 (CI 17200), ext. Violet 2 (CI 60730) [ILN39723]

Analiza: 

Water – woda, której przedstawiać nie muszę J
Alkohol denat – alkohol używany jako konserwant, dodatkowo działa antybakteryjnie oraz wpływa pozytywnie na wnikanie składników odżywczych w głąb skóry. Ma bardzo dużo przeciwników ponieważ może przesuszać skórę oraz uszkadzać jej barierę lipidową dlatego dziwię się dlaczego tonik przeznaczony jest do skóry suchej.
Glycerin – gliceryna. Wpomagacz działania konserwującego. Jest to hydrofilowa substancja nawilżająca. Posiada zdolność do przenikania w głąb skóry, dlatego ułatwia transport innych substancji.
Hamamelis virginiana (witch hazel) – utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia skóry, poprawia krążenie krwi, działa kojąco na trądzik i stany zapalne, zmniejsza widoczność porów oraz usuwa nadmiar serum.
Menthol – odświeża, dezynfekuje i chłodzi skórę.
Acetyl glucosamine - substancja, która naturalnie występuje w organizmie ludzkim. Odpowiedzialna za złuszczanie warstwy rogowej naskórka, wyrównuje zmiany pigmentacyjne, wykazuje właściwości przeciwstarzeniowe oraz stymuluje wzrost ilości kwasu hialuronowego w skórze (więcej tu)
Trehalose – substancja pełniąca funkcję ochronną
Sodium hyaluronate – substancja zmiękczająca i wygładzająca, konserwant zapobiegający wysychaniu kosmetyku.
Butylene glycol – odpowiada za prawidłowe nawilżenie skóry.
Sodium bicarbonate – soda oczyszczona

Reszta to barwniki. Analiza składu dzięki stronie: kosmopedia.org

Działanie:

Skład jak widać ma swoje mocne jak i słabe strony. A jak z działaniem?
U mnie sprawdza się doskonale. Spełnia wszystkie obietnice producenta – jedyne czego nie zauważyłam to zmniejszenia widoczności porów. Nie polecałabym go jednak osobom o suchej skórze ze względu na wspomniany wcześniej alkohol.

Dodatkową ciekawostką tego kosmetyku jest to, że wacik którym przemywamy twarz jest zawsze brudny. Nawet wtedy gdy twarz umyję 2 razy. Dlatego też po jego użyciu mam wrażenie, że skóra jest ekstremalnie czysta, dodatkowo jest to wzmocnione przez uczucie mrowienia skóry. Używanie tego produktu daje mi poczucie, że kosmetyki które na nią później aplikuję wchłaniają się o wiele lepiej niż bez niego.
Zdaję sobie sprawę, że kosmetyk o którym mowa jest strasznie drogi ale przy tym jest bardzo wydajny. Zdjęcia, które widzicie to rok używania (czasem rano używałam czegoś słabszego, bo gdy temperatury spadły poniżej zera trochę bałam się przesuszenia), po za tym gdzieś zgubiłam jego sporą odlewkę. Teraz wróciłam do niego i stosuję rano i wieczorem. Trzeba tylko pamiętać, że otwór jest dość duży więc lepiej po prostu przyłożyć wacik, przechylić butelkę i taka ilość spokojnie mi wystarcza na całą twarz, szyję i dekold.


Ocena: 9,5/10 

Dostępność: Douglas, sklepy firmowe oraz Internet.
Cena: 200ml – 79zł, 400ml – 125zł

Pozdrawiam,

Ela 

Babski Folwark

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz