sobota, 30 kwietnia 2016

Perfumy z Zary? Zara, Nude Bouqet

Hej!

Nie należę do jakiś największych wielbicielek perfum, dlatego też napisanie tej recenzji jest dla mnie bardzo trudne. Zapachy zazwyczaj dzielę na: "piękne", "ładne", "nie dla mnie" i "fuj".  Perfumy lubię i używam ale tylko tych, które do mnie nie są "oczywiste i płytkie".



Jakiś czas temu będąc z bratem w Zarze zaczęliśmy wąchać męskie perfumy i o dziwo wiele z nich mi się podobało. Po chwili wpadłam na "genialny" pomysł by zobaczyć także perfumy z linii damskiej. I kilka z ich zapachów mi się spodobało. Kupiłam słodziutkie Oriental oraz tytułową nowość czyli Nude Bouqet.


Opis zapachu:

Nutami głowy są bergamotka i lotos; 

Nutami serca są wiciokrzew i heliotrop;

Nutami bazy są drzewo sandałowe, wanilia i fasolka tonka.


Perfumy te są dla mnie strzałem w 10! Pachną dla mnie obłędnie a ich trwałość jest na najwyższym poziomie. Wyraźnie czuję w nich wymieniony wyżej lotos oraz delikatne drzewo sandałowe. Gdy powąchamy je dłużej wyczujemy w nich także wanilię - jednak jest to delikatny akcent w tych perfumach, który w pierwszym momencie jest niewyczuwalny. Czuję w nich również inne nuty zapachowe ale ciężko mi stwierdzić czy to bergamotka czy wiciokrzew ponieważ tych zapachów zbyt dobrze nie znam.

Bardzo lubię to jak te perfumy zachowują się na mojej skórze - początkowo są bardziej świeże, dopiero później pokazują trochę cięższe i słodsze oblicze. 

Z pewnością jest to zapach dość mocny, jednak dla mnie nie jest on ciężki i męczący - jest idealny na wiosnę. Ja jestem nim oczarowana - uwielbiam za tą jego głębię. Moje perfumy zawsze muszą mieć drugie dno, dlatego też nie lubię perfum, które pachną prosto, a ich kompozycja zapachowa przypomina mi linię prostą - nie wiem czy dobrze to opisałam ale pewnie większość z Was wie o co mi chodzi. :)


Perfumy te bardzo pozytywnie mnie zaskoczyły ponieważ są dość tanie - 100 ml kosztuje 70 zł (rzadko kiedy w takiej cenie można dostać taką pojemność). Ja sama nie należę do wielbicielek Zary, a nawet raczej do "zaro-sceptyków" więc dla mnie te perfumy to podwójne zaskoczenie.


Używałyście kiedyś perfum z tej sieciówki? Bo to było moje pierwsze podejście do sieciówkowych perfum i powiem szczerze, że jestem zadowolona.


Pozdrawiam i życzę miłej majówki!

Ela

Babski Folwark

10 komentarzy:

  1. Ja też lubię perfumy z Zary ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajrzę przy najbliższej okazji do Zary i powącham to lotosowe cudeńko ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. O kurcze, sama bym sobie sprawiła taką perfume :)

    http://allegiant997.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. również mam, ale inne. naprawdę są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiedziałam nawet, że Zara ma perfumy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Aż żałuję że nie mogę ich teraz powąchać :D

    OdpowiedzUsuń
  7. a są w mniejszej pojemności?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie wiem... ale Zara ma sporo zapachów w "roletkach" więc może akurat :)

      Usuń
    2. Wczoraj sobie kupiłam i dziś rano użyłam. Nie są mocne, są delikatne i średniotrwałe niestety. Mi się bardzo podobają.

      Usuń