Hej!
Od jakiegoś czasu testuję na sobie tę oto nowość od Bourjois i powiem Wam, że bardzo ją polubiłam. W odstawkę poszły wszystkie inne podkłady jakie posiadam. Dlaczego? O tym poniżej.
Recenzję oczywiście zaczniemy od etykietki czyli tego co Producent, a raczej wybitni marketingowcy wymyślili, abyśmy dały się "złapać" :)
"Rozświetlający podkład do twarzy Bourjois City Radiance. Chroni skórę przed zanieczyszczeniami środowiska. Bourjois wie, że potrzebujemy pięknej, świetlistej cery, dlatego formuła nowego podkładu Bourjois City Radiance spełnia te oczekiwania. Bourjois City Radiance to lekki, jedwabisty podkład w tubce. Ma chronić skórę przed miejskimi zanieczyszczeniami i przed słońcem ( ma filtr SPF 30). Formuła zawiera specjalne pigmenty dostosowujące się do skóry i bardzo trawłe. Podkład ma świeży zapach wodnych kwiatów. Rozświetla, wygładza, zmniejsza widoczność porów i dodaje blasku skórze. Pozostawia uczucie nawilżenia. Lekka, oddychająca tekstura jest komfortowa w noszeniu."
Zacznę od tego, że podkład dość mocno (jak dla mnie) pachnie, a nie każdy to lubi. Producent napisał, że to wodne kwiaty - dla mnie to ogórek, który budzi mnie rano podczas aplikacji. :)
Posiadany przeze mnie odcień to oczywiście najjaśniejszy tzn 01. Jest on na prawdę jasny i doskonale dostosowuje się do koloru mojej skóry. Świetnie ujednolica koloryt bez efektu maski. Większych znamion czy przebarwień nie zakryje i będzie potrzebował korektora.
Posiadany przeze mnie odcień to oczywiście najjaśniejszy tzn 01. Jest on na prawdę jasny i doskonale dostosowuje się do koloru mojej skóry. Świetnie ujednolica koloryt bez efektu maski. Większych znamion czy przebarwień nie zakryje i będzie potrzebował korektora.
Z / bez |
Wykończenie jakie pozostawia jest lekko błyszczące, satynowe. U mnie wymaga przypudrowania. Na mojej mieszanej skórze utrzymuje się spokojnie 8 godzin, a nawet dłużej. Nie warzy się i nawet gdy już schodzi z twarzy to robi to równomiernie i praktycznie tego nie widać. Ładnie nawilża skórę oraz nie podkreśla suchych skórek. Po aplikacji cera jest wygładzona i rozświetlona. Gdzieś w blogosferze słyszałam opinie, że odmładza i możecie się śmiać ale faktycznie skóra wygląda młodziej.:)
Opakowanie to zwykła tubka, która swoim wyglądem ani mnie nie zachwyca, ani nie odstrasza - po prostu nic nadzwyczajnego. Podkład ma 30 ml i kosztuje ok 50 zł w drogeriach, natomiast w sieci znajdziecie go za ok 39 zł.
Jednym zdaniem bardzo polecam ten podkład, a szczególnie polecam "zapolować" na niego na najbliższej promocji w Rossmannie (tylko nie pomylcie z wersją Air Mat). :)
Znacie ten podkład? Może macie go na swojej liście zakupowej? :)
Znacie ten podkład? Może macie go na swojej liście zakupowej? :)
Pozdrawiam,
Ela
Babski Folwark
Lubie podkłady rozświetlające i fajnie, że się spisuje myślę, że na mojej mieszanek cerze zadziałaby tak samo jak u Ciebie ;)
OdpowiedzUsuńMogłoby być podobnie :) Ja jestem zadowolona bo wygląda bardzo naturalnie :)
UsuńWydaje się być fajny i myślę,że to krycie mogłoby dać u mnie radę bo ja mam tylko lekkie przebarwienia i trochę piegów które staram się szczelnie kryć :)
OdpowiedzUsuńO to tak jak u mnie! :) Podkład radzie sobie z tym całkiem nieźle :)
UsuńJa taka mało podkładowa, ale fajnie, ze znalazłaś coś dla siebie!:)
OdpowiedzUsuńJa za to jestem bardzo podkładowa - uwielbiam je. Szczególnie ten efekt gdy nałożę podkład i skóra jest jak czyste płótno do tworzenia makijażu :)
UsuńBardzo podoba mi się jego wykończenie i chętnie bym wypróbował, jednak z tego co sprawdzałam nie ma tam kolorku dla mnie :/
OdpowiedzUsuńFaktycznie szkoda. Dla mnie nie ma koloru wśród serii Air Mat...
UsuńKto wie może się na niego skuszę podczas dni Rossman <3
OdpowiedzUsuńNo to będzie ku temu idealna okazja :)
UsuńU mnie te i żadne inne podkłady z tej firmy nie utrzymują się tak jak ja Tego oczekuje, ostatnio dostałam bronzer który jest za ciepły i róż kupiłam który nie trzyma się mojej cery, a pomadki w płynie wypływają poza kontur nawet przy odrobienie produktu.. :( ALE ! kredki i konturówki sprawdzają się niebiańsko! :)
OdpowiedzUsuńU mnie te pomadki w płynie sprawdzają się rewelacyjnie (w sensie ta pierwsza wersja , nie aqua) oraz bardzo lubię ich podkłady. Reszty jakoś nie używam :)
UsuńPolecam konturówki, a pomadek o matowym wykończeniu nie mogłam złapać więc pokusiłam sie na aqua i zraziło mnie to :(
UsuńJa ostatnio zakochałam się w podkładzie Astor prefect stay :)
OdpowiedzUsuńZ Astora lubiłam Lift Me Up :) Miał ładny, jasny kolor. Dawał fajny efekt rozświetlający :)
UsuńJak dla mnie efekt całkiem dobry :)
OdpowiedzUsuńMi tez się podoba - taki naturalny look :)
UsuńNie znam go, ale zaciekawiłaś mnie nim ;-)
OdpowiedzUsuńSpróbuj - u mnie sprawdza się świetnie :)
UsuńJa dostałam się do testów i czekam na niego niecierpliwie :)
OdpowiedzUsuńFajny efekt :)
Ciekawa jestem czy Tobie przypadnie do gustu :)
UsuńWydaje się być interesujący :) Koniecznie muszę go przetestować :)
OdpowiedzUsuńWarto zapolować w Rossmannie :)
UsuńJa jeszcze nie miałam nic z Bourjois :)
OdpowiedzUsuńA to może warto się przekonać :)
UsuńOd dawna szukam dobrego podkładu dla mnie . Ten zwrócił moją uwagę :) Napewno przetestuję :) I dziękuję za podpowiedź :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <3 :) :)
Jest jaśniejszy od Healthy Mixa? Zapowiada się bajecznie, idealnie dla mojego suchara :D
OdpowiedzUsuńnie stosowałam, dla mnie za drogi ;)
OdpowiedzUsuńOo nie spotkałam się wcześniej z recenzją tego podkładu, dobrze wiedzieć że sprawdza się całkiem nieźle. Może go wypróbuję, bo ten jasny odcień wydaje się być odpowiedni i dla mnie :)
OdpowiedzUsuńRaczej jakoś mnie nie przekonuje ten podkład :/
OdpowiedzUsuńKupiłam co wczoraj i już wypróbowałam. Na razie mi się podoba, a byłam do niego sceptycznie nastawiona po pierwszych recenzjach na blogach. Na mojej mieszanej cerze jest trochę mniej trwały niż Rimmel Lasting Finish 25h lub nowy Loreal true march, ale jest dużo lżejszy i wygląda bardziej naturalnie, więc na wiosnę super, bo twarz wygląda bardzo świeżo. No i gama kolorystyczna jest super dla naszych słowiańskich karnacji :)
OdpowiedzUsuńKupiłam co wczoraj i już wypróbowałam. Na razie mi się podoba, a byłam do niego sceptycznie nastawiona po pierwszych recenzjach na blogach. Na mojej mieszanej cerze jest trochę mniej trwały niż Rimmel Lasting Finish 25h lub nowy Loreal true march, ale jest dużo lżejszy i wygląda bardziej naturalnie, więc na wiosnę super, bo twarz wygląda bardzo świeżo. No i gama kolorystyczna jest super dla naszych słowiańskich karnacji :)
OdpowiedzUsuńKupilam go jako alternatywę dla mojego Healthy Mix, jednak zupelnie się nie sprawdzil...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zapraszam do mnie: http://snowarskakarolina.blogspot.com/
PS: Obserwuję i liczę na rewanż