Witajcie!
Ja pomału dochodzę do siebie chociaż zwolnienie najpewniej trwać będzie jeszcze około 5 tygodni. Najważniejsze, że noga boli coraz mniej. :)
Bardzo chciałabym wszystkim podziękować za wsparcie oraz życzenia jakimi mnie obdarzyliście gdy opublikowałam informację o tym co mnie spotkało. Bardzo dziękuję za komentarze zarówno tu jak i na Facebooku oraz wiadomości prywatne i maile. Podniosło mnie to na duchu. Niesamowite jest to, że tyle tu wspaniałych osób! Dziękuję!
Dziś przychodzę dziś do Was z recenzją produktu do ust firmy Catrice, którą swoją drogą bardzo lubię. Swego czasu byłam solidnie uzależniona od każdej limitowanej edycji wypuszczanej przez Catrice oraz Essence. W tej chwili już się skutecznie z tego wyleczyłam, jednak ciągle zdarza mi się "doczepić" do szaf tych firm aż ciężko mi się oderwać bez zakupów.
Jakiś czas temu w moje ręce wpadł błyszczyk firmy Catrice o nazwie Luxury Lips Intensve Care Gloss i od tego czasu ciężko spotkać mnie bez niego, a już piszę dlaczego.
Opis Producenta:
"Luxury Lips Intesive Care Lips Gloss Care marki Catrice. Intensywnie pielęgnujący błyszczyk. Wzbogacony został o kompleks oleju arganowego, jojoba i karmelii. Skutecznie odżywia i zapewnia promienny blask. Optycznie wygładza widocznie linie. Powiększa wargi i sprawia, że wydają się pełniejsze. Idealny do codziennej pielęgnacji ust. Posiada wygodny aplikator.
- Nadaje połysk ustom.
- Intensywnie odżywia.
- Zawiera olej arganowy, jojoba i karmelii.
- Wygodny w aplikacji.
- Optycznie powiększa usta."
Produkt ma formę błyszczyka i mimo, że za nimi nie przepadam to ten jest wyjątkowy. Jest dość gęsty ale jednocześnie nie klei się zbyt mocno. Bardzo delikatnie pachnie miodem, a ten zapach uwielbiam. Błyszczyk nawilża i nabłyszcza usta - wyglądają one obłędnie. Na pewno nie jest to jakieś spektakularne nawilżenie dlatego nie polecałabym go na noc ale na dzień jest idealny. Mimo mody na matowe usta, w lecie możemy postawić na nieco błysku, który swoją drogą nie jest nachalny i tandetny. Nie znajdziemy w tym produkcie żadnych drobinek czy brokatu.
Jest on podobno tańszym zamiennikiem olejku od Clarins jednak ja niestety w tej kwestii się nie wypowiem ponieważ tamtego nie posiadam - jest moim małym marzeniem, jednak póki co mnie na niego nie stać.
Niestety nigdzie w internecie nie znalazłam składu INCI tych błyszczyków, więc to jedynie mnie niepokoi. Właściwie to powinno być ogólnodostępna informacja. :/
Błyszczyk ten kosztuje 15.99 zł i jest dostępny w drogeriach Natura oraz Hebe, jak również w drogeriach internetowych np. MintiShop czy LadyMakeUp. Dostępny jest w trzech wersjach kolorystycznych (czy zapachowych bo podobno kolor na ustach wygląda praktycznie tak samo w każdej wersji).
Przepraszam za jakość zdjęć ale póki co średnio mobilna jestem - zdjęcia robione u mnie na brzuchu :)
Skusiłyście się już na błyszczyk od Catrice? Czy również sprawdził się u Was? :)
Pozdrawiam,
Ela
Babski Folwark
Czytałam już o nim wcześniej i mam zamiar go kupić ;)
OdpowiedzUsuńMyślę, że warto się mu przyjrzeć :)
UsuńNie lubię błyszczyków ale ten wydaje się wart uwagi :) Muszę wybrać się do Hebe :)
OdpowiedzUsuńJa też nie przepadam ale po ten warto się przejść :)
UsuńChyba jeszcze o nich nie słyszałam ;)
OdpowiedzUsuńA to dziwne bo ostatnio dość głośno o nich było :) heh chyba ominęła Cię ta "fala: :) :) :)
UsuńZapach miodku bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńJa też :) :) sam miodek też :) taki ze mnie Kubuś Puchatek, że miodek może być wszędzie :)
UsuńOj biedactwo!
OdpowiedzUsuńTego produktu nie znam, ale mam pierwowzór z Clarins.
Na brzuchu? Nieźle! :-) Dobrze, że noga już trochę mniej dokucza, a produktu zupełnie nie znam :)
OdpowiedzUsuń