niedziela, 18 października 2015

Bourjois, Twist up the volume maskara - tusz pogrubiająco - wydłużający

Witam serdecznie!

Kupując tę maskarę myślałam, że na blogu napiszę: dziewczyny biegnijcie do drogerii i kupujcie. :) Niestety tak chyba napisać nie mogę ponieważ maskara Bourjois jest tak kapryśna jak.... ja (czasami oczywiście:)). Zdradzać więcej nie będę i przechodzę do recenzji.



Tusz ten zwrócił moją uwagę na wielkich promocjach w Rossmannie. Skusił mnie bajer ze szczoteczką. Chyba jednak jestem gadżeciarą? :) W maskarze Bourjois mamy dwa "biegi" (?) :) Pierwszy daje nam idealne rozdzielenie i wydłużenie, natomiast drugi to ekstremalne pogrubienie - efekt sztucznych rzęs. 

Producent opisał to tak:
"Najnowszy tusz pogrubiająco wydłużający Twist up The Volume.
Innowacyjny mechanizm pozwala malować w dwóch pozycjach, dzięki którym osiągniesz dwa cele – wydłużenie i pogrubienie!
TWIST 1 – Wydłużenie rzęsa po rzęsie: szczoteczka równomiernie rozprowadza produkt po wszystkich rzęsach na całej ich długości. Sieć separujących włókien zapewnia idealne rozdzielenie.
TWIST 2 – Ekstremalna objętość: Przekręć końcówkę twist a szczoteczka skróci się i zagęści, dzięki czemu uda Ci się zbudować super objętość bez grudek.
Intensywnie czarna formuła maskary Twist Up The Volume gwarantuje maksymalne wydłużenie i pogrubienie. Gładka konsystencja produktu pozwala na wielokrotne nakładanie produktu."

Z pewnością mogę potwierdzić fakt, że tusz ma przepiękny, głęboki kolor - czerń idealna. Dodatkowo za zaletę uznaję jego trwałość - nic się nie osypuje, a wiecie, że dla mnie jest to szalenie ważne. I w sumie tyle jego plusów... Tusz potrafi ładnie pogrubić i wydłużyć rzęsy ale tylko czasami...Zazwyczaj im bardzie mi zależy i im bardziej się bawię regulacją szczoteczki to tym bardziej skleja rzęsy - a robi to wybitnie dobrze. Oczywiście nie jest z nim tak, że totalnie nie da się go zużyć - używam go najczęściej w ustawieniu między jedynką a dwójką i tak jest najlepiej. Dla mnie produkt jest słaby ponieważ po co nam taki "fajny bajer" skoro sprawdza się on tak słabo? Już lepiej kupić tańszą maskarę bez tych gadżetów skoro używać się tego da jedynie w jednym ustawieniu szczoteczki? A może to ja jestem wybitnie upośledzona manualnie? Zajrzyjcie sobie na KWC bo ten tusz ma tak skrajne opinie, że aż ciężko uwierzyć, że wszyscy piszą o tym samym produkcie. :)


Akurat, gdy robiłam zdjęcia do tej recenzji tusz spłatał mi psikusa - jedno oko umalował całkiem ładnie natomiast drugie tragicznie posklejał. Same zobaczcie: 


Używałyście tego tuszu? Jak się sprawdził? Jakie są Wasze ulubione tusze? Chętnie wypróbuję coś co polecacie. :) 


Pozdrawiam,
Ela

Babski Folwark


6 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Zapomniałam napisać, że cena to ok 45 - 50 zł. Jak się cieszę, że kupiłam ją na promocji -49% w Rossmannie :)

      Usuń
  2. Efekt nawet okej, ale trzeba rozdzielać potem rzęsy ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za droga ta maskar żeby jeszcze tak się z nią cackać... Mam niby grzebyk z Inglota ale rano nie mam czasu się w to bawić. O 6 rano potrzebny jest tusz niezawodny :P

      Usuń
  3. gdyby nie sklejenie to efekt byłby genialny!!!! długie i grube rzęsy <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To właśnie największy problem, że od ideału dzieli go tak niewiele :)

      Usuń