niedziela, 13 grudnia 2015

Mistrz z Azji! SKIN79 Gold BB Pumping Cushion - 21 Bright Beige RECENZJA

Hej!

Jakiś czas temu dopadł mnie 'poszukiwacz rozdań na blogach". Takim sposobem trafiłam na wiele ciekawych blogów, które czytam regularnie. Na jednym z nich czyli u Interendo udało mi się wygrać Pumping Cushion od Skin79. Nie wiem jak to się stało ale zgłosiłam się do rozdania nie wiedząc nawet co mogę wygrać tzn nie miałam pojęcia co to jest. :) Dopiero gdy okazało się, że nagroda ma wpaść w moje ręce zaczęłam czytać... i nie mogłam się doczekać kiedy to cudo trafi w moje ręce. Oczywiście długo czekać nie musiałam bo wysyłka nastąpiła bardzo szybko i od razu mogłam się delektować moją kosmetyczną wygraną.


Czym jest Pumping Cushion?


"Cushion BB to innowacja zarówno pod względem formuły kremu BB jak i sposobu jego nakładania. Lekka wersja kremu BB ukryta jest w porowatej poduszce, którą naciska się specjalnie skonstruowaną gąbką (800 tysięcy mikroporów i sieć kanalików uwalniają optymalną ilość kremu przy każdorazowej aplikacji). Unikalna struktura pozwala na stopniowanie krycia, zadziwiającą lekkość i świeżość. Makijaż nigdy nie był tak prosty. Lekki, złoty krem BB zawiera wysoko skoncentrowany kolagen, który zapewnia rewitalizację skóry, wzmocnienie i głębokie nawilżenie. Skóra jest świetlista, gładka i miła w dotyku. Właściwości przeciwzmarszczkowe zapewnia 24k złoto, koenzym Q10, kawior i olej arganowy. Innowacyjna metoda aplikacji pozwala na szybkie poprawki w ciągu dnia. Po demakijażu skóra jest elastyczna, lekko rozjaśniona i nawilżona.



Dostępne odcienie: 


21 Bright Beige
23 Natural Beige

Sposób aplikacji: Niewielką ilość podkładu dociskać gąbką miejsce przy miejscu."



Początkowo nie wiedziałam czego się spodziewać po tym produkcie. Pierwszy raz w życiu spotkałam się z Cushionem dlatego nie byłam (tak jak Interendo czy inne dziewczyny) zaskoczona wyglądem opakowania, jednak nawet mnie (BBkremowego wyjadacza) ten produkt bardzo zaskoczył. Sam skład jest bardzo przekonywujący ponieważ znajdziemy w nim koenzym Q10, kawior, olej arganowy, olej ze słodkich migdałów, kukurydziany, słonecznikowy czy 24k złoto. Brzmi luksusowo, nie? Dodatkowo nie znajdziemy w nim parabenów, a producent obiecuje nam jeszcze ochronę przeciwsłoneczną SPF+ PA+++
Może być lepiej? Może!

Krem wygląda pięknie! Sama "puderniczka" cieszy moje oko - jest bardzo starannie i porządnie wykonana, w sposób prosty i elegancki. O opakowaniu mogłabym pisać dużo - tylko po co skoro same możecie zobaczyć na zdjęciach. :)


Aplikacja produktu jest łatwa i przyjemna. Dodatkowym plusem jest także bardzo przyjemny kwiatowy (chyba - ach ten mój nos) zapach tego kremu Na pokrycie całej twarzy wystarczą dwa naciśnięcia siteczka - dzięki czemu wzrasta jego wydajność. Konsystencja tego kremu jest delikatna i lekka, a zarazem dość mocno kryjąca (krycie oczywiście możemy budować). Nie jest to Missha PC ale krycie tego bebika określiłabym jako średnie. Efekt jaki daje na buzi jest trudny do opisania ponieważ mamy po nim typowe azjatyckie "glow" jednak idące trochę w stronę matu - nie wiem jak lepiej to opisać. :) 
Zdjęcie robione w słoneczny dzień bez flesza :)

Gąbeczka dołączona do produktu wykonana jest z chmurki :) tzn delikatnej pianki. Idealnie współgra z kremem i genialny efekt na buzi uzyskamy jedynie przy jej pomocy ( Beauty Blender, pędzle i inne gąbeczki wymiękają). Bez problemu można ją prać i nic złego się z nią nie dzieje. 


Krem po przypudrowaniu trzyma się na mojej buzi (cera mieszana) ponad 8 godzin, jednak znów muszę przypomnieć, że nie mam nawyków polegających na dotykaniu twarzy. :) Po demakijażu skóra wygląda bardzo ładnie - jest nawilżona i rozświetlona, dlatego mocno wierzę w pielęgnacyjne właściwości produktu. 

Pumping Cushion można zakupić na oficjalnej, polskiej stronie Skin79 w cenie 99 zł lub na Ebayu za około 70 zł (jednak zamawiajcie tylko od sprawdzonych sprzedawców bo Skin79 to jedna z najczęściej podrabianych firm). 

Dla mnie jest to produkt rewelacyjny i śmiało mogę polecić go każdej z Was! :)

Jeśli lubicie azjatyckie kosmetyki odsyłam Was na bloga Interendo (KLIK), która bardzo często recenzuje azjatyckie perełki oraz często organizuje rozdania, w których do zgarnięcia jest wiele produktów z Azji. :)

Pozdrawiam serdecznie!
Ela
Babski Folwark 

14 komentarzy:

  1. Na zdjęciu widać różnicę :) Skóra jest zmatowiona i ma bardziej jednolity odcień. Dość ładnie i naturalnie, jakbyś była bez makijażu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie taki makijaż lubię najbardziej - zakryte co ma być zakryte ale bez maski :)

      Usuń
  2. Ojjj ja też lubię te cudeńka :D Szkoda tylko że Skin produkuje je w bardzo jasnych odcieniach i żaden do mnie nie pasuje ;( ostatecznie wszystkie moje cushiony musiałam wydać ;( ( miałam wszystkie skinowe numery ;(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No a ja jestem typowym bladziochem więc mi pasuje :) dziękuję raz jeszcze! :)

      Usuń
  3. Słyszałam o tym produkcie, ale dla mnie byłby za jasny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mógłby być skoro ja jestem prawdziwym bladziochem i jest idealny :)

      Usuń
  4. Nigdy go nie miałam ale wygląda baaaardzo ciekawie! PS. A u mnie się zgłosiłaś na rozdanie i na konkurs? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest świetny! Muszę koniecznie nadrobić wszystkie rozdania i konkursy. Zrobić porządek na blogu bo mi "wiszą' zaproszenia do tych nieaktualnych...ale to już jutro po pracy... dziś mam bardzo zły dzień więc odpoczywam...

      Usuń
  5. Mnie on ciekawi od dłuższego czasu :) Musze w końcu go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest to bardzo ciekawy produkt i zdecydowanie wart wypróbowania. Zwłaszcza jeśli ma się jasny odcień skóry. :)

      Usuń
  6. Ka na razie wykańczam BB Orange który też jest dla mnie za jasny,wiec i cushion też nie przypadnie mi odcieniami. Chociaż bardzo mnie ciekawi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może warto spróbować jakieś europejskie cushiony? :) Wiem, że IsaDora takie posiada w sprzedaży :) :)

      Usuń
  7. jak oceniasz jego jasność? Testowałaś może ich próbkę zielonego bb lub pomarańczowego bb? Czy ten jest jaśniejszy od orange albo porównywalny z green?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi teraz konkretnie porównać bo nie mam już tego Cushiona. Ale do mojej skóry był idealny tak samo jak ich BB pomarańczowy, różowy czy złoty. :) jedynie wydajność sporo gorsza...

      Usuń