Hej!
Na wstępie od razu chcę Was przeprosić, że tak długo nic tu nie pisałam ale mam (już prawie) za sobą ciężki tydzień. Siłą rzeczy niestety nie miałam czasu, żeby napisać tu jakikolwiek sensowny post.
Wracając do sedna chciałabym dziś przybliżyć Wam dość tanie skarpetki złuszczające. Kupiłam je jakiś czas temu w lokalnej drogerii. Nie pokładałam w nich zbyt dużej nadziei jednak nie wypadły aż tak źle jak myślałam, a nawet dużo lepiej.
Oczywiście opakowanie zawiera tradycyjnie dwie skarpetki i płyn złuszczający. W skarpetkach siedziałam ponad pół godziny, a po zdjęciu ich i opłukaniu stóp wodą były one lekko wygładzone i nawilżone. Skóra zaczeła schodzić po ok tygodniu. Były to w przeciwieństwie do Holiki małe płaty skóry - możecie to zobaczyć na zdjęciu:
Po dwóch tygodniach stópki oczywiście jak nowe. Bardzo polubiłam ten produkt - spisał się na medal. Za tę cenę chyba nie ma nic lepszego.
Dla przypomnienia moję poprzednie recenzje złuszczających skarpetek MIZON i HOLIKA HOLIKA.
Lubicie takie skarpetki? Ja uwielbiam :)
Teraz zmykam tworzyć kolejny post - ulubieńców listopada. Zawsze lepiej późno niż wcale. :)
Pozdrawiam serdecznie,
Ela
Babski Folwark
Jeszcze ich nie poznałam, ale brzmi ciekawie ;-) Przydałaby mi się jesienna odnowa stóp :-)
OdpowiedzUsuńU mnie stopy wręcz wołały o taką odnowę :)
UsuńUzyałam kiedys takich skarpetek, ale innej marki i nie bylo efektu złuszczenia. Może te byłyby lepsze.
OdpowiedzUsuńTo w takim razie polecam te i z Holiki. Są rewelacyjne :)
UsuńBardzo lubię, ale znam tylko te, które można kupic w Douglasie. Tych Twoich jeszcze nie miałam okazji uzywać :)
OdpowiedzUsuńJa początkowo testowałam tylko te azjatyckie. Teraz skusiłam się na te, które pierwsze wpadły w moje ręce w drogerii :) A jak te z Douglasa?
Usuńjeszcze nie używałam takich skarpetek
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować :)
UsuńJeszcze ich nie miałam, ale kuszą mnie od jakiegoś czasu :)
OdpowiedzUsuńStopy są bardzo fajne po takich zabiegach więc może jednak się skusisz :P
Usuń