Zaliczyłam kolejne podejście do skarpetek peelingujących. Poprzednim razem się niestety nie udało - dla przypomnienia o skarpetkach Mizon można przeczytać TU.
Skarpetki firmy Holika Holika używa się troszkę inaczej ponieważ nie są one od razu nasączone w płynie tylko sami wlewamy sobie płyn do skarpetek. Jest to produkt o mocnym działaniu opartym na kwasach, jest tu kwas mlekowy, glikolowy oraz naturalne kwasy AHA. Dodatkowo są tu ekstrakty z lawendy, rozmarynu, mięty, jabłka, mięty, pomarańczy, winogron oraz limonki. Czyli zapowiada się ciekawie. Mimo wszystko zaryzykowałam i nie żałuję.
Oczywiście skład dla ciekawych:
Grzegorzowi zaczęła schodzić skóra po 4 dniach a mi nic... myślałam już, że jestem odporna na działanie tych produktów. Jednak piątego dnia po długiej kąpieli nastąpiła apokalipsa! Skóra zaczęła schodzić płatami. Stopy wyglądały koszmarnie i troszeczkę swędziały. Obok dla odważnych zdjęcie - powiększacie na własną odpowiedzialność.:)
A jak efekty? Jak dla mnie super. Czuć, że mamy nową skórę. Wiadomo, że skóra niemowlaka to to nie jest ale i tak jest ekstra. Nie wiem sama co mam pisać bo jest to dla mnie bardzo dobry produkt - za około 25 zł mamy zabieg jak u kosmetyczki (tylko paznokcie musimy same pomalować:)). Największym minusem skarpetek jest to, że przez ok tydzień musimy pożegnać się z odkrytymi butami - nawet półbuty czy baletki odpadają bo stopy są aż tak okropne. Ale czasem watro pocierpieć - my kobiety doskonale to rozumiemy :)
Dostępność: ebay, allegro, sklepy internetowe.
Moja ocena to 10/10!
Ulubiony produkt w tej kategorii! Polecam spróbować!
Pozdrawiam,
Ela
Babski Folwark
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz