niedziela, 12 lipca 2015

Balsam Szostakowskiego - goimy rany w tempie ekspresowym :)

Hej!

Ostatnio pisałam o nawilżeniu skóry po chorobie. Najtrudniej oczywiście przywrócić do stanu sprzed choroby nos. Od kataru jest zwykle podrażniony, bolący i czerwony, jak u Rudolfa Czerwononosego. :) 
Balsam Szostakowskiego odkryłam dzięki mojej drugiej pasji - szczuromanii. Mój szczurek Maniuś ma pełno strupków na mordce, podjęliśmy leczenie jednak nic nie pomagało. Pani Weterynarz podsunęła mi własnie ten produkt, który znacznie pomógł szczurkowi (jeszcze niestety ze strupkami walczymy ale jest już o niebo lepiej). 




Balsam Szostakowskiego to wg producenta "preparat o działaniu osłaniającym i ochronnym wspomaga naturalne funkcje regeneracji tkanek. 

Wskazania

Odleżyny, trudno gojące się rany, oparzenia, owrzodzenia.

Stosować na skórę, zwłaszcza wrażliwą i podrażnioną, również ze zmianami spowodowanymi działaniem czynników zewnętrznych. Substancje, które spowodowały podrażnienia należy uprzednio dokładnie usunąć. Balsam głęboko odbudowuje skórę, nawet bardzo podrażnioną, działa na nią kojąco, przyspiesza jej regenerację, łagodzi podrażnienia."


Balsam ten ma konsystencję bardzo gęstej, klejącej mazi, którą bardzo trudno zmyć (zaleta jeśli chodzi o używanie na zwierzątkach). Wszystko co pisze o nim producent jest prawdą. Znacznie przyspiesza gojenie ran. Jakież było moje zdziwienie, gdy posmarowany wieczorem, obolały nos, rano wrócił do swojego stałego koloru, a dodatkowo nie bolał. Przetestowałam również na wypryskach, strupkach, zadrapaniach i wszędzie spisuje się doskonale. Największą jego wadą jest jak dla mnie jego niezbyt przyjemny zapach - jest jednak w miarę delikatny i do przeżycia. :)


Bardzo polecam spróbować czy to na własnej skórze czy na skórze rannego zwierzątka (tfu tfu!). :)


Pozdrawiam serdecznie!

Ela
Babski Folwark


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz