poniedziałek, 16 listopada 2015

Parafina - lubić czy nie? :)

Hej!

Dziś poruszę ten trudny temat. Jakiś czas temu w blogosferze, youtubie i ogólnie wszędzie zaczęła się nagonka na parafinę i silikony. Masowo dziewczyny zaczęły wykluczać te dwa składniki ze swojej osobstej pielęgnacji. Sama padłam ofiarą tego boomu i wywaliłam wszystko co było "niedozwolone". Szybko okazało się, że moje włosy a przynajmniej ich końcówki bardzo lubią silikony i żeby się nie rozdwajały musiałam je przywrócić do pielęgnacji. Z parafiną sprawa wyglądała całkiem inaczej - nikt jej nie bronił, a moja skóra jakoś jej nie potrzebowała i nie odczułam jej braku. Oczywiście do czasu.....

Źródło zdjęcia: www.centromedicoroan.com


Moja skóra zawsze była tłusta i odstawienie parafiny bardzo jej pomogło. Przestały tworzyć się wypryski i zaskórniki. No ale byłam wtedy bardzo młoda...teraz jestem tylko młoda (bez bardzo:)) i moja skóra ma już inne potrzeby. Zaczęła się przesuszać - szczególnie zimą w okolicach nosa i nic niestety nie pomagało. Bój zaczęłam oczywiście stosując olejki i inne "super-dobre-dla-skóry" metody, ale niestety nic nie pomagało. Podkreślę w tym miejscu, że nie chcę tu krytykować olejków bo te uwielbiam i nie dam nic złego na nie powiedzieć. Pomogła dopiero kuracja z wazeliną. Na noc aplikowałam krem i na to wazelinę, w dzień robiłam to po zaaplikowaniu kremu i podkładu. I co? I przeszło. Dzięki czemu? Okropnej i złej parafinie (wazelina to odmiana parafiny). I nastąpiła konsternacja - ja zagorzała przeciwniczka parafiny mogę coś jej zawdzięczać? A widać mogę.


Czym zatem jest parafina?


Jest to bezbarwna, oleista mieszanina ciekłych alkanów. Otrzymuje się ją podczas destylacji ropy naftowej. Substancja ta jest obojętna dla skóry czyli nie uczula. Jest ona zaliczana do emolientów. Tworzy na skórze warstwę okluzyjną tzn. film. Nie wnika w głąb skóry - działa jedynie powierzchniowo uniemożliwiając odparowywanie wody z powierzchni naskórka. Występuje w kosmetykach pod różnymi nazwami  tj.: Paraffinum Liquid, Syntetic Wax, Paraffin, Mineral Oil, Vaseline, Pertolatum, Cera Microcristallina, Ceresin, Isobutane, Isohexadecane, Ozokerite, Isododecane (uff ciężkie nazwy).
Źródło:http://hurtowniakoszalin.pl/parafina-odzywcza-wklad-300-g/853/


Czemu zatem zostały uznane za szkodliwe? 


Parafina może być kamedogenna - tak jest w przypadku mojej cery. Zapychając ujścia gruczołów łojowych może (nie musi) prowadzić do powstawania zaskórników. Dodatkowo niektórzy twierdzą, że ogranicza skórze możliwość oddychania i może prowadzić do szybszego starzenia się skóry. Pamiętajcie, że zawsze w moich zdaniach występuje słowo może. :)


Jak można obronić parafinę?



Jak już wspomniałam jest to substancja, która nie uczula. Tworząc warstwę okluzyjną zabezpiecza skórę przed utratą wilgoci (szczególnie może być to potrzebne naszej skórze teraz przy suchym powietrzu panującym w naszych domach). Wiele osób krytykuję parafinę, że jest to substancja ropopochodna a zatem również niebezpieczna dla naszego organizmu. Należy podkreślić, że jest ona wytwarzana z zastosowaniem bardzo restrykcyjnych zasad ponieważ stosowana jest także w przemyśle farmaceutycznym. Wiele badań dowodzi jednak, że parafina nie jest wchłaniana do naszego organizmu. Jest zazwyczaj stosowana w kosmetykach do cery suchej jak również atopowej. Co osoby o takiej cerze zazwyczaj bardzo pomaga.


Czy warto w ogóle parafię bronić?


Myślę, że zawsze trzeba brać pod uwagę wszystkie za i przeciw. Obserwować swoją skórę i swój organizm by wiedzieć co nam służy a co nie. Ja wiem, że moje włosy uwielbiają parafinę zarówno w maskach jak i pod postacią nafty kosmetycznej. Skóra całego ciała także lubi balsamy z tym składnikiem, natomiast skóra twarzy raczej go nie kocha. Zdarzyło mi się, że potrafił zapchać mnie jakiś krem, a później dochodziłam do wniosku, że to parafina była winowajcą. Należy pamiętać, że wiele osób może mieć podobnie jak ja szczególnie jeśli posiadają skórę mieszaną lub tłustą. Dla osób z cerą suchą parafina może być jednym z najlepszych sprzymierzeńców.

Pozostaje także pytanie czy firmy kosmetyczne używają parafiny bo jest składnikiem korzystnie działającym na skórę czy może jak to mówią zwolennicy ekokosmetyków bo jest tania?

Pragnę podkreślić, że post ten stanowi moje przemyślenia pod wpływem przeczytania wielu artykułów w internecie - zarówno zwolenników jak i przeciwników stosowania parafiny w kosmetyce. Nie jestem chemikiem i całe wpis efekt mojego zagłębienia tematu. Jeśli oczywiście wiecie coś więcej na ten temat to z chęcią przeczytam Wasze opinie czy fachowe informacje w komentarzach. 

Pamiętajcie, że we wszystkim trzeba znaleźć swój złoty środek.


Bardzo jestem ciekawa co Wy sądzicie na ten temat.


Pozdrawiam,
Ela
Babski Folwark

16 komentarzy:

  1. Moje ciało z parafiną się lubi niestety na twarz jest ona zakazana - ewentualnie gdy jadę na narty zabezpiecza moją skórę przed mrozem, ale wtedy muszę pogodzić się z wysypem nieprzyjaciół ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie skóra twarzy też nie przepada za parafiną. Choć czasami pomaga w kryzysowych sytuacjach :)

      Usuń
  2. A u mnie i twarz i ciało nie ma nic przeciwko :) Ale ja mam wszystko suche więc...:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale przy suchej to nawet wskazana :) U mnie też czasem pomaga

      Usuń
  3. U mnie parafina na razie nie zrobiła nic złego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W sumie u mnie okazjonalnie też nie szkodzi. Ciekawa jestem jak by moja skóra zareagowała na typowy krem z parafiną :)

      Usuń
  4. Ja szczerze mówiąc nawet nie wiem czy w kosmetykach których używam jest parafina. Podejrzewam że tak, ale jakoś nigdy nie zaszkodziła mojej skórze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Powiem szczerze, że mi parafina nie szkodzi, choć wolę gdy jej nie ma w składzie. Ale jak jest to nie robię tragedii..,

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy ma swoje preferencje :) Ja teraz to już nie wiem czy by mi zaszkodziła czy nie - tak dawno nie używałam typowego kremu z parafiną.

      Usuń
  6. Mi parafina/ wazelina również nie robi nic złego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Mojemu ciału parafina zupełnie nie przeszkadza natomiast twarzy już tak, jak z resztą większość składników... Jest bardzo wybredna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj to musisz się pewnie "nagimnastykować" przy tak wybrednej buźce :)

      Usuń
  8. Moje dłonie uwielbiają zabiegi parafinowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje też :) A korzystasz z takich domowych czy salonowych zabiegów? :)

      Usuń