Hej!
Pewnie część z Was będzie zdziwiona postem dotyczącym tradycyjnego eyelinera - sama jestem zaskoczona.:) Od kilku lat jestem wierna eyelinerom w żelu i niezmiennie je uwielbiam,jednak na promocjach w Rossmannie wpadł w moje ręce ten oto delikwent. I przyznam szczerze, że polubiłam go na tyle, że zyskał miano makijażowego ulubieńca ostatnich miesięcy. Używam codziennie od jakiś dwóch miesięcy i jakoś nie spieszy mi się by się z nim pożegnać.
Dlaczego skradł moje serce ( a raczej powieki:))?
Rysowanie nim kresek jest bajecznie proste. Końcówka jest sztywna i precyzyjna - możemy narysować zarówno cienką kreseczkę, jak i grubszą jaskółkę. Eyeliner jest kruczoczarny i wysycha do matu. Kryje jedną warstwą więc malowanie nim to sama przyjemność. Ponieważ pracę zaczynam o 7 rano, zależy mi na szybkim wykonaniu makijażu. Ten eyeliner jest do tego idealny - znacznie oszczędził mój czas, a wiadomo, że rano każda minuta cenniejsza niż złoto (przynajmniej dla takiego okrutnego śpiocha jak ja). Trwałość jest również bardzo dobra - spokojnie wytrzymuje w skwarze i upale, moje popołudniowe drzemki, całonocną zabawę, a raz nawet całonocne spanie (przyznaję się bez bicia). :)
Do czego mogę się przyczepić?
Eyeliner na prawdę jest trwały jednak nie rozumiem czemu producent nazywa go wodoodpornym skoro spotkania z wodą nie jest w stanie wytrzymać. To mnie wkurza ponieważ człowiek kupując wodoodporny produkt oczekuję, że taki będzie. Ja akurat szczerze się przyznam, że tego przy zakupie nie zauważyłam i kupiłam myśląc, że to zwykły liner, dlatego się nie zawiodłam, jednak nie rozumiem dlaczego producent nas w tej kwestii okłamuje.
Jak dla mnie jest to świetny produkt za niewielkie pieniądze (ok 10 - 15 zł w Rossmannie). Spełnia wszystkie moje wymagania i bardzo żałuję, że nie występuje w innych kolorach. Jeśli szukacie taniego, a dobrego eyelinera śmiało możecie sięgnąć po ten.:)
Pozdrawiam,
Ela
Babski Folwark
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz