Dziś jak na mój blog post bardzo ale to bardzo nietypowy. Nigdy nie planowałam robić z mojego bloga typowo lifestylowego miejsca ale postanowiłam, że podzielę się z Wami kawałkiem mojego życia. :) Kiedy pytałam Was jakie posty chciałybyście przeczytać to wiele z Was pisało, że lepiej chciałoby mnie poznać. Muszę przyznać, że jest niezmiernie z tego powodu bardzo bardzo miło i dlatego właśnie dziś stwierdziłam, iż nadszedł ten czas. :)
Ponieważ 23go sierpnia obchodziliśmy z Mężem pierwszą rocznicę naszego ślubu, Grzegorz zabrał mnie na wycieczkę niespodziankę. :) Z powodów zawodowych niestety nie mogliśmy sobie pozwolić na dłuższy wyjazd, jednak czas spędzony w Sandomierzu był na prawdę magiczny. Miejsce to jest faktycznie wyjątkowe i ma swój klimat. Można spędzić tam fantastyczny weekend.
Dawno tak strasznie się nie najadłam jak w ten weekend. Wszędzie przepyszne lody, kawki oraz obiadki. Jeśli wybierzecie się do Sandomierza bardzo polecam restaurację Lapidarium - podają tam bardzo dobre burgery. Sposób podania dań również bardzo przypadł mi do gustu - uwielbiam takie miejsca:)
Oczywiście nie mogło obyć się bez prezentów. Ja Grzegorzowi zakupiłam golarkę Philips (na pewno na blogu będzie post, który szerzej ją opisze i zrecenzuje). Natomiast ja dostałam przepiękne charmsy do mojej Pandory. :) Mój Mąż (Pandorowy sceptyk) bardzo docenił moją bransoletkę, ponieważ stwierdził, że jest to dla Niego bajecznie wygodne. :) Dlatego jeśli Wam się podobają, a facet niekoniecznie kupuje trafione prezenty to warto rozważyć jej zakup (chociaż muszę podkreślić, że mój Grzegorz nie miał nigdy z tym problemu). :)
Weekend był przecudowny, naładowałam akumulatory - dziś jak wpadłam do pracy to robota aż mi się w rękach paliła. :)
Nie mogę uwierzyć, że od Naszego ślubu minął już rok.
Wiem, że Grzegorz czasem tu zagląda dlatego muszę napisać: dziękuję, kocham :*
I oczywiście nasza piosenka:
Pozdrawiam,
Ela
Babski Folwark
Bardzo fajne zdjęcia ;-) uwielbiam tą piosenkę ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :) My też z Mężem uwielbiamy tę piosenkę, do niej tańczyliśmy nasz pierwszy taniec na naszym weselu :)
Usuń