Witajcie po długiej przerwie!
Jeszcze tak długiej przerwy między postami to u mnie nie było ale przyznam się szczerze, że tego potrzebowałam. :) Ciężko pogodzić obowiązki i w pracy i w domu, a do tego znaleźć czas na blogowanie. Właściwie moja nieobecność to nie tylko brak nowych wpisów, a także całkowite odpoczywanie od internetu. Przez ten czas korzystałam z nigo bardzo mało i powiem Wam szczerze, że za blogami zdążyłam zatęsknić.
Skoro wracam po tak długiej nieobecności zacznę od wpisu lekkiego ale już nieco świątecznego, ponieważ zapach ten bardzo kojarzy mi się ze świąteczną atmosferą i z pewnością umili mi nie jeden grudniowy wieczór. Mowa tutaj o zapachu Yankee Candle Honey Glow.