Witajcie!
Mam
słabość do jednorożców! Dlatego gdy tylko zobaczyłam ten primer
w ofercie marki Wibo to musiałam je zdobyć. :) W tym przypadku nie
interesował mnie skład czy podobieństwo do kultowego olejku
Farsali, potrzeba posiadania „łez jednorożca” była silniejsza
od wszystkich racjonalnych argumentów. A więc mam i już solidnie
przetestowałam :)
Olejek
znajduje się w przyjemnej dla oka, szklanej buteleczce z pipetką.
Samo używanie produktu jest bardzo przyjemne. Ma (prze)słodziutki
zapach oraz dość lepką konsystencję. Na buzi ta lepkość
pozostaję dlatego chętnie sięgam po nie przed makijażem. Dzięki
niemu sama aplikacja podkładu jest łatwiejsza. Odpuszczam używanie
olejku gdy nie wykonuję makijażu bo ta lepkość doprowadziłaby
mnie do szału – po aplikacji podkładu to uczucie znika. :) Jest
to z pewnością dodatkowa dawka nawilżenia dla naszej skóry. Nie
zauważyłam by znacząco wpływał na trwałość makijażu. Produkt
ten jest bardzo przyjemny jednak jest to raczej gadżet bez którego
można funkcjonować. Osobiście bardzo go lubię i może nawet
sięgnę po niego ponownie.
Znacie
ten produkt? Lubicie „unicorny”? :)
Pozdrawiam,
Ela
Nie kusi mnie :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie bardzo mnie przyciąga :)
OdpowiedzUsuńrexbet
OdpowiedzUsuńpusulabet
sex hattı
rulet siteleri
hipodrombet
EİRQS3