czwartek, 22 grudnia 2016

Hipp, BabySanft oliwka pielęgnacyjna - recenzja :)


Witajcie!

Każdy zapewne zapracowany, jednak stwierdziłam, że przydał by się choć jeden wpis jeszcze przed świętami. 


Wielokrotnie wspominałam o tym, że w mojej kosmetyczce często znajdują miejsce kosmetyki przeznaczone dla dzieciaczków. Póki co sama mamą jeszcze nie jestem ale z wielką rozkoszą zaglądam na półeczkę z kosmetykami dla dzieci w Rossmannie. Uwierzcie, że można tam znaleźć wiele perełek, które podpasują także starszym użytkownikom.



wtorek, 13 grudnia 2016

Tanie nie znaczy złe. Rival de Loop, Hydro Booster, Nawilżający żel pod oczy w kulce- recenzja.

Witajcie!

Jakiś czas temu miałam problem z przesuszeniem skóry, a spore worki pod oczami od razu ukazywały moje problemy ze snem. Dlatego właśnie sięgnęłam wtedy po nawilżający żel pod oczy w kulce od Rival de Loop. Bardzo lubię takie kosmetyki stosować rano - mam wtedy wrażenie, że pobudzają skórę poprzez przyjeme chłodzenie oraz zmniejszają worki i cienie pod oczami. Ten produkt jest dodatkowo śmiesznie tani - kosztuje poniżej 10 złotych i dostępny jest w każdej drogerii Rossmann. Czy sprawdził się u mnie? Jak spisał się pod makijażem? Zapraszam do dalszej części wpisu. :)

piątek, 9 grudnia 2016

Miłośniczka perfum o tańszych perfumach - Oriflame, Lovely Garden


Witajcie!

Ostatnio pisałam o wosku zapachowym więc pozostaniemy na blogu w temacie zapachowym. Perfumy od zawsze uznawane były za dobro luksusowe, choć obecnie to podejście się tochę zmieniło, co z jednej strony cieszy, jednak z drugiej trochę smuci fakt jak je czasem traktujemy. Ja nie wyobrażam sobie wyjść z domu bez psiknięcia się choćby ich kropelką. W swojej kolekcji mam wiele buteleczek i powiem Wam szczerze, że cieszą one zarówno mój nos, jak i oko. Przeplatają się u mnie zapachy droższe z tymi tańszymi, ponieważ uważam, że w rożnych kategoriach cenowych można znaleźć perełki. Z pewnością nie jestem specjalistką w tej dziedzinie, bo do niej mi daleko, jednak śmiało mogę określić się jako miłośniczkę perfum. 

wtorek, 6 grudnia 2016

Yankee Candle Honey Glow czyli o zapachu na grudniowe wieczory.

Witajcie po długiej przerwie!

Jeszcze tak długiej przerwy między postami to u mnie nie było ale przyznam się szczerze, że tego potrzebowałam. :) Ciężko pogodzić obowiązki i w pracy i w domu, a do tego znaleźć czas na blogowanie. Właściwie moja nieobecność to nie tylko brak nowych wpisów, a także całkowite odpoczywanie od internetu. Przez ten czas korzystałam z nigo bardzo mało i powiem Wam szczerze, że za blogami zdążyłam zatęsknić.


Skoro wracam po tak długiej nieobecności zacznę od wpisu lekkiego ale już nieco świątecznego, ponieważ zapach ten bardzo kojarzy mi się ze świąteczną atmosferą i z pewnością umili mi nie jeden grudniowy wieczór. Mowa tutaj o zapachu Yankee Candle Honey Glow